Miodowa - deszczowo.
Środa, 18 lipca 2012
Km: | 37.75 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:26 | km/h: | 26.34 |
Pr. maks.: | 51.19 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt F5 Team Issue | Aktywność: Jazda na rowerze |
Umówiłem się na Głębokim z Adamem, który przywiózł mi klucz niezbędny do wymiany suportu. Pojawiłem się trochę wcześniej i dopiero po dwóch "zaliczeniach" Miodowej pojawił się Adam razem z Danielem. Po powitaniu odkryłem, że z mojego tylnego koła uchodzi powietrze.Była to pierwsza guma zaliczona w szosówce. Musiałem zmieniać dętkę, a było to o tyle nieprzyjemne, że od jakiegoś czasu padał deszcz. Po pit stopie, już w konkretnej ulewie, jeszcze raz z chłopakami wjechaliśmy na Miodową. Totalnie przemoczeni rozjechaliśmy się do domów. Tam pozostało tylko wylanie wody z butów.
P.S. Coś niedobrego ostatnio się ze mną dzieje, bo już po pierwszym podjeździe zaczęły mnie łapać skurcze...W ogóle ostatnio samopoczucie nienajlepsze, a nogi jakieś ciężkie i bolące :/ Mam nadzieję, że przetrwam jakoś atak na 360 km.
Srednia kadencja - 80
P.S. Coś niedobrego ostatnio się ze mną dzieje, bo już po pierwszym podjeździe zaczęły mnie łapać skurcze...W ogóle ostatnio samopoczucie nienajlepsze, a nogi jakieś ciężkie i bolące :/ Mam nadzieję, że przetrwam jakoś atak na 360 km.
Srednia kadencja - 80