Z Grabowa do Choszczna.
Sobota, 30 czerwca 2012 Kategoria > 100
Km: | 122.86 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:18 | km/h: | 28.57 |
Pr. maks.: | 46.92 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt F5 Team Issue | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ponownie bazą wypadową było Grabowo. Po wczorajszej dość krótkiej, lecz intensywnej przejażdżce założenia na dziś były odmienne. Miało być dłużej i spokojniej. Za cel obrałem Choszczno i Drawno. W okolicach Choszczna szybko zmieniłem swoje plany. Źle oszacowałem kilometraż i wypad do Drawna byłby zbyt czasochłonny. Poza tym odczuwałem zmęczenie po wczorajszej jeździe. Z Choszczna pojechałem w stronę Barlinka. Po kilku kilometrach złapała mnie burza z intensywnymi opadami, co zmusiło mnie do 15-minutowego koczowania w budce przystankowej. Przez Dolice przebiegała trasa jakiegoś wyścigu kolarskiego. Skonsternowani strażacy obstawiający skrzyżowania zaczęli mnie kierować. Musiałem im tłumaczyć, że nie jestem uczestnikiem zawodów. Początkowo myślałem, że tak daleki zasięg miał Gorzowski Maraton, ale po sprawdzeniu przebiegu trasy moje przypuszczenia upadły. Około 100 kilometra dopadł mnie kryzys, a przeciwny wiatr skutecznie mnie hamował. Końcówka nie była więc przyjemna.
średnia kadencja - 82