Testy Felta.
Niedziela, 11 marca 2012
Km: | 30.05 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:12 | km/h: | 25.04 |
Pr. maks.: | 45.18 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Felt F5 Team Issue | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nadeszła wielkopomna chwila...Po kilkudniowym oczekiwaniu na znośną pogodę wybrałem się na pierwszą jazdę szosówką. W zasadzie był to mój pierwszy poważniejszy kontakt z tego typu sprzętem, więc była spora doza ciekawości. Myślałem, że gorzej będzie z komfortem, ale da się wytrzymać. Testy przeprowadzałem na jakichś dziwnych podrzędnych drogach + ścieżkach rowerowych, więc miało prawo mnie wytrzepać. Rowerek nieźle się zbiera, co stwierdziłem po uskutecznieniu kilku krótkich sprintów. Jest jakby ścislejszy kontakt między maszyną a człowiekiem, coś a la "jedność" :)Będę musiał pokombinować z ustawieniami klamek, bo odczuwałem drętwienie dłoni. Ogólnie fajna zabawka, nie mogę się doczekać dłuższego wyjazdu w większym gronie:)
Krótka fotorelacja:
W pierwszej kolejności udałem się w okolice szczecińskiego portu. Od ulicy Hryniewieckiego odbija całkiem niedawno wybudowana ulica o fajnym asfalcie i znikomym ruchu. Idealne miejsce na bezstresowe testy. Na końcu drogi zaskoczył mnie nowy fragment, którego w zeszłym roku jeszcze nie było. W tych okolicach strzeliłem małą sesję fotograficzną.
Nie miałem paszportu. Na szczęście celnika wywiało.
Nad kanałem oczekiwał na sezon (chyba) wodolocik?
Następnie udałem się w większości ścieżkami rowerowymi do Dąbia. Tam nawróciłem i dalej ścieżkami dojechałem do Trasy Zamkowej. Tam strzeliłem fotę ogołoconej z drzew Wyspie Grodzkiej, gdzie ma się znajdować marina. Już za rok Tall Ships Races 2013.
Nasunęły się mi 2 wnioski:
- formy sportowej nie ma,
- po jeździe na polskich nawierzchniach koła prawdopodobnie nie kręcą się już tak idealnie w jednej płaszczyźnie....
Oba fakty smutne.
Krótka fotorelacja:
W pierwszej kolejności udałem się w okolice szczecińskiego portu. Od ulicy Hryniewieckiego odbija całkiem niedawno wybudowana ulica o fajnym asfalcie i znikomym ruchu. Idealne miejsce na bezstresowe testy. Na końcu drogi zaskoczył mnie nowy fragment, którego w zeszłym roku jeszcze nie było. W tych okolicach strzeliłem małą sesję fotograficzną.
Industrialnie.© widmo81
Another one od tylca.© widmo81
Nie miałem paszportu. Na szczęście celnika wywiało.
"Posterunek graniczny"© widmo81
Nad kanałem oczekiwał na sezon (chyba) wodolocik?
Wodolot?© widmo81
Następnie udałem się w większości ścieżkami rowerowymi do Dąbia. Tam nawróciłem i dalej ścieżkami dojechałem do Trasy Zamkowej. Tam strzeliłem fotę ogołoconej z drzew Wyspie Grodzkiej, gdzie ma się znajdować marina. Już za rok Tall Ships Races 2013.
Wyspa Grodzka© widmo81
Nasunęły się mi 2 wnioski:
- formy sportowej nie ma,
- po jeździe na polskich nawierzchniach koła prawdopodobnie nie kręcą się już tak idealnie w jednej płaszczyźnie....
Oba fakty smutne.
komentarze
Gdybyś dobrze kamieniem tam w porcie rzucił to trafiłbyś na moje biurko w pracy. ;)
michuss - 21:30 poniedziałek, 12 marca 2012 | linkuj
Jasne, że wodolot. Prywatny pewien pan go sobie wyremontował. Maszynka Made in USSR. Jak dla mnie klamko-manetki są OK zamontowane drętwienie upatrywałbym w raczej w nieprzyzwyczajeniu do wyciągniętej i pochylonej pozycji na szosówce. Najważniejsze jednak jest żeby było Tobie wygodnie więc kombinuj wariantów jest sporo :P
Rowerek pięknie się prezentuje jednak napomknę tylko, że na czarnej 105 byłby prawdziwym kozakiem :P rtut - 21:25 poniedziałek, 12 marca 2012 | linkuj
Komentuj
Rowerek pięknie się prezentuje jednak napomknę tylko, że na czarnej 105 byłby prawdziwym kozakiem :P rtut - 21:25 poniedziałek, 12 marca 2012 | linkuj