Kaplica Św. Anny, Droga Chomontowa i Stawy Podgórzyńskie.
Środa, 10 sierpnia 2011 Kategoria Góry
Km: | 36.84 | Km teren: | 8.00 | Czas: | 01:48 | km/h: | 20.47 |
Pr. maks.: | 56.12 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cube LTD Race Black Anodized 2010 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Tym razem wyjazd popołudniowy. Cel nieustalony, miał się rodzić w czasie jazdy. Na początek tradycyjny podjazd do Sosnówki Górnej, a następnie odbicie w lewo do Kaplicy Św. Anny zgodnie z mapą. Mijam jakieś budynki, z których okien rozpościerać się musi fantastyczny widok.
Prywantne zabudowania przy Kaplicy Św. Anny.© widmo81
Ruszam dalej szutrową ścieżką. Droga naprzemiennie wznosi się i opada. Z lewej strony podziwiam piękny krajobraz. Nad Zbiornikiem Sosnówka znajduje się moja "baza".
Zbiornik Sosnówka widziany z okolic Grabowca.© widmo81
Na szlaku mijam jakieś dziwne instalacje. Według mapy powinienem już dotrzeć do wspominanej kaplicy, zastanawiam się czy to coś może być kaplicą. Zaglądam do środka, bardziej melina niż miejsce kultu...
Coś a la bunkierek...© widmo81
Poszukiwania trwają dalej. Docieram do jakiegoś rozwidlenia dróg, wg mapy jest to Rozdroże pod Grabowcem. Gdzie do cholery ta kaplica? Wracam.
Między Rozdrożem pod Grabowcem a Kaplicą Św. Anny.© widmo81
Okazuje się, że Kaplica Św. Anny usytuowana jest koło budynków, które mijałem (i fotografowałem). Popisuję się super spostrzegawczością:/ Pozostaje zjechać w dół i podziwiać.
Kaplica Św. Anny.© widmo81
Kaplica św. Anny, ze źródełkiem pamiętającym jeszcze czasy pogańskiego kultu znajduje się na zachodnim zboczu Grabowca (784 m n.p.m.) Kaplica powstała w XIII w., na miejscu do którego zmierzali pielgrzymi od zarania dziejów. Ołtarz w kaplicy leży bezpośrednio nad źródłem, jednak woda wypływa na zewnątrz i można ją zaczerpnąć, po czym zrobić dookoła kaplicy siedem kółek, biegnąc z wodą w ustach, co według legendy ma zapewnić szczęście w miłości :)
Chyba nie będę miał szczęścia w miłości:)Może poszczęści się więc w finansach ;)
Zrodło dobrej wody pod Kaplicą Św. Anny.© widmo81
Po krótkim zwiedzaniu udaję się w dalszą drogę. Podjeżdżam do Karpacza Górnego od strony Przełęczy pod Czołem.
Granica Karpacza od strony Przełęczy pod Czołem.© widmo81
Tuż za pierwszymi zabudowaniami odbijam w prawo, bodajże w zielony szlak. Wiedzie tamtędy droga zwana Chomontową. Szutrowo-kamienna dróżka wznosi się łagodnie, aż docieram do wypłaszczenia z którego podziwiam ukształtowanie terenu.
Na Drodze Chomontowej.© widmo81
Widok z Drogi Chomontowej na Zbiornik Sosnówka.© widmo81
Dalsza część Drogi Chomontowej wiedzie w dół. Zjeżdżam w dół fantastyczną, szeroką drogą i z prędkością ponad 50 km/h ćwiczę sobie bunny hop'y nad biegnącymi co jakiś czas wszerz drogi "kanałami" służącymi odprowadzeniu wody. Bajka dla chłopa z nizin :) Po szutrowej ekstazie docieram do asfaltowej Drogi Sudeckiej, którą docieram do okolic Borowic. Postanawiam pojechać jeszcze do Podgórzyna. Mam jeszcze w zanadrzu trochę wysokości, która tracę i tracę. W Podgórzynie tradycyjny postój koło tramwaju. Jest to pochodzący z Bydgoszczy wóz 5N postawiony jako pomnik na przystanku "Pod Skałą" w Podgórzynie Górnym, w miejscu dawnej końcówki tramwajowej (dawniej istniała sieć tramwajowa łącząca Podgórzyn z Jelenią Górą).
tramwaj w Podgórzynie.© widmo81
Kolejna atrakcją Podgórzyna są stawy hodowlane. W ich otoczeniu można spożyć smażoną rybkę i odpocząć. Dominującym gatunkiem jest ponoć karp. Stawy Podgórzyńskie mają powierzchnię ponad 100 ha i jest to najwyżej położony tego typu obiekt w Europie. Stawy zostały założone w celach hodowlanych przez Cystersów z Cieplic już w średniowieczu. Przez lata to właśnie Cystersi zarządzali stawami.
Stawy Podgórzańskie - lokal gastronomiczny.© widmo81
Stawy Podgórzańskie.© widmo81
Do Sosnówki Dolnej jadę wzdłuż zapory głównej Zbiornika Sosnówka, sztucznego zalewu stworzonego w 2001 r. Dla takich widoków i miejsc warto kręcić.
Tama na Zbiorniku Sosnówka.© widmo81